młode mamy w norwegii - Norwegia - s218

karolina2, co do towarzystwa dla Twojej coreczki to narzie moj Emilek jeszcze pare tygodni w brzuszku , ale wlosy chetnie zrobie tzn nie jakies tam malowanie, ale zwykle obciecie bo juz patrzec nie moge na siebie

dziekuję wszystkim za słowa otuchy

ja jestem przerażona moją córeczką bo ona nie należy do tych spokojnych tzn biega szaleje krzyczyczy śpiewa itp no jak to 2 latek ale obawiam się o sąsiadów bo ich w ogóle nie słychać
, zastanawiam się ile oni wytrzymają czy sa tacy tolerancyjni żeby nie było że ja dziecko katuje...

Karolina,musisz pochodzic z mala pod oknami sasiadow i sami zobacza,ze to zywiolowa dziewczynka i nic sobie nie pomysla A tak na powaznie,to nie martw sie. Przeciez nie uwiazesz 2 latki do krzesla. To chyba normalne,ze dziecko bawi sie ,spiewa i podskakuje

ale zastanawia mnie co oni robią ze swoimi dziećmi że ich nie słychać bo chętnie skorzystam z dobrych rad bo sama mam dosyć.

Może są tutaj mamy jakiś starszych dziewczynek chętnie odkupiłabym troszkę zabawek bo nie daliśmy rady zabrać i pod tym względem moje dziecko jest ubogie.
mamy dużo książeczek, wózek, lalka i jakieś takie drobiazgi.
Może któraś z mam chce się pozbyć klocków albo czegoś dla 2 letniej dziewczynki to odkupię za rozsądne pieniążki

Kasia to strasznie długo czekasz na ten numer i pozwolenie ja pozwolenie dostałam w ten sam dzień co byłam na policji ,no chyba że maja inne procedury jak ktos nie pracuje tutaj no ale przecież Ty chyba masz męża Norwega prawda??? wydaję mi sie że nie powinni Ci tego tak odciągać!!!!!!mi ta babka na policji powiedziała że jak skończy mi sie umowa(bo mam pozwolenie tylko do końca umowy) to potem mi dadzą pozwolenie jako że bedziemy tutaj rodziną a przecież ja mieszkam tutaj z chłopakiem i w sumie tez nie wiem czy potem nie beda robic problemów!

Tak meza mam Norwega, ale oni maja takie prawo ze Ci ktorzy do pracy przyjezdzaja do nr maja szybciej. Ja czekam do 6 miesiecy i nie wiem czy dostane pozwolenie...

No wlasnie,co innego praca a co innego laczenie rodzin. Ale ja i tak jestem Kasia dobrej mysli. Bo to nie moze byc tak,ze kaza Ci wracac z Zuzka do Polski A tata tutaj???? Niemozliwe. Wszytko bedzie dobrze Karolina,ja wynajmuje mieszkanie od Norwegow. Ja mieszkam na gorze ani oni na dole. Maja 3 dzieci i wcale nie sa az takie spokojne. Jak pojda na trampoline, to slychac ich na kilometr Tylko,ze to wieksze dzieciaki. Ale takie 2 letnie dziecko to potrzebuje ruchu Po za tym nowe miejsce. Musi odreagowac

Aga a ty jak tam??? nic Cie jeszcze nie bierze??? ja leże drugi dzień bo brzuch ciągle jest twardy ale nie cały czas,na szczęście to nie boli i nic niepokojącego sie nie dzieje i tak zastanawiam sie że na tym połówkowym powiem połoznej że mi sie tak dzieje i ciekawe czy mnie wysłucha czy każe iśc do własnej połoznej

Z tego co przeczytałam to muszę sie przygotować na długi czas oczekiwania na swój numer personalczy czy coś takiego nawet do 6 m-cy?? czyli marne szanse a raczej zerowe ze bede miała poród za darmo i muszę sie liczy z kosztem ok.15tys za poród?? i ok 900 koron za wizyty lekarskie lub u położnej masakra.
zaczynam sie zastanawiać czy tu nie zostać i urodzić..
ale nie wyobrażam sobie zebyśmy siedziały z córeczką same a tatuś Majusi w NOrwegi...
Kiepsko to widzę

a z czym tzn z jakimi kosztami jeszcze muszę sie liczyć jesli przyjade do NO???
o czym jeszcze nie wiem???
i co to jest ten urzą UDI??

marzenie,nic sie nie dzieje dobrze sie czuje i czekam co do twardego brzucha,to powie Ci pewnie,ze za duzo sie ruszasz i masz odpoczywac wiecej. Albo,ze sie stresujesz I jak sie nasila to do szpitala. I to jaz powaznie. Jak beda czesto i zacznie Cie bolec to musisz jechac do szpitala. I lepiej, zeby nie. Oszczedzaj sie Sciemniaj w tej pracy ile sie da